Rwa kulszowa i dyskopatia
Do Reha Clinic zgłosiła się pacjentka z bólem pleców, wyboczeniem biodra i rwą kulszową promieniującą do lewej nogi. Na wizytę przywiózł ją mąż, gdyż sama nie była w stanie się poruszać, a każdy ruch powodował ból w całym ciele. Z przeprowadzonego wywiadu dowiedziałem się, że „wypadł jej dysk”. Mąż obliczył, że średnio dzieje się to 2-3 razy w roku i zawsze towarzyszy temu rwa kulszowa. Dotychczasowe leczenie kończyło się leżeniem w łóżku i braniem leków, które kilka lat temu zalecił lekarz.
Dyskopatia i rwa kulszowa - jak to się zaczęło?
Wszystko zaczęło się po porodzie dziecka ok 5 lat temu. Początkowo był to ból pleców nazywany przez pacjentkę korzonkami. Z czasem korzonki dawały promieniowanie do lewej kończyny dolnej co uniemożliwiało normalne funkcjonowanie. Pogarszający się stan zmusił panią Annę do odwiedzenia ortopedy, który zdiagnozował dyskopatię, która powoduje rwę kulszową. W związku z tym, lekarz zalecił odpoczynek i zapisał leki przeciwbólowe. Początkowo leczenie okazało się trafne, gdyż ból ustąpił a komfort życia został odzyskany. Niestety ból powrócił pół roku później, a teraz dramat pojawia się 2-3 razy w roku!
Jak terapia manualna leczy rwę kulszową i dyskopatię?
Jak na terapeutę manualnego przystało przeprowadziłem wywiad, z którego dowiedziałem się że:
- dolegliwości zaczęły się po porodzie, 5 lat temu
- rodziła przez cesarskie cięcie
- często miewa migrenowe bóle głowy zlokalizowane w części potylicznej
- „wypadanie dysku” poprzedza tygodniowy ból korzonków
- zapisane leki coraz mniej pomagają, a stan bólowy utrzymuje się coraz dłużej
Po zebraniu wywiadu przeprowadziłem testy funkcjonalne i strukturalne. Testy na wstępie pozwoliły mi wykluczyć problem dyskowy - w tym przypadku o dyskopatii nie było mowy. Prowokowanie stawów kręgosłupa nie wywoływała żadnego bólu, była wręcz obojętna! Problemem okazały się więzadła biodrowo-lędźwiowe, które reagując dużym napięciem wywoływały ból przypominający objawy dyskopatii - ból, promieniowanie do nogi oraz wyboczenie biodra.
Plan terapeutyczny
Terapia polega na znormalizowaniu aktywnych tkanek. W tym przypadku było to rozluźnienie więzadła, którego normalizacja dała wielką korzyść. Pacjentka wyprostowała się, a ból zmniejszył o połowę. Zostało promieniowanie w pośladku i ból lędźwiowo-krzyżowy. Musisz wiedzieć, że nasze ciało reaguje całością. Przeciążenie jednej struktury wpływa i przeciąża kolejne tkanki, dlatego należało pracować nie tylko z więzadłem ale i z mięśniami i stawami. Kolejne wizyty dały kolejne ciekawe spostrzeżenia i informacje. Najwięcej korzyści otrzymałem pracując z blizną po cesarskim cięciu. Blizna pokazała nam zależności z nerwem kulszowym, którego drażnienie odbywało się prawdopodobnie przez powłoki brzuszne. Każdorazowo gdy normalizowałem bliznę, pani Ania zgłaszała mrowienie nogi, jednak im częściej to powtarzaliśmy tym odczucie było coraz słabsze.
Autoterapia - nieodłączna część terapii manualnej
Autoterapia polegała na mobilizacji blizny i nauce prawidłowego oddechu, który został prawdopodobnie nieświadomie zmieniony zaraz po porodzie. Zestaw ćwiczeń oddechowych, praca z blizną oraz ćwiczenia wzmacniające sprawiły, że proces przeciążeniowy został zatrzymany a wręcz odwrócony. Obecnie pani Ania uczęszcza na zajęcia pilates w naszej klinice i nie zgłasza żadnych dolegliwości bólowych. Wręcz przeciwnie, jak sama się określa: „ma wielkiego powera!”
Co ode mnie?
Cesarskie cięcie osłabiło brzuszny mechanizm prostowania i stabilizacji tułowia, przeciążył lędźwie oraz więzadła lędźwiowo-biodrowe. To wywołało ból i drażnienie nerwu kulszowego co dawało objaw rwy kulszowej. Terapia manualna poprzez swoje metody diagnostyczne dokładnie określa co jest przyczyną powstawania dolegliwości a nie leczy tylko objawy. Rwa kulszowa, dyskopatia czy korzonki są zazwyczaj objawem przeciążeniowym aparatu ruchu. Aby terapia była skuteczna należy leczyć ich przyczynę, a nie tylko objaw.
magister fizjoterapii
terapeuta manualny holistyczny